Hej wszystkim.
Mój blog powstał z myślą o młodych, studiujących dziewczynach, które chcą zarabiać pieniądze na własne wydatki.
Moja przygoda z targami nie zaczęła się od razu. Próbowałam łapać się różnych prac, co jest trudne, a może zrozumieć mnie tylko osoba w podobnej sytuacji. Nie mam problemu z pieniędzmi na mieszkanie czy jedzenie, bo pomagają mi rodzice i chłopak. Ale jak większość dziewczyn lubię fajnie wyglądać, iść ze znajomymi na imprezę, zjeść w dobrym miejscu na mieście, a nie chcę takimi rzeczami obarczać finansowo moich rodziców.
W związku z tym postanowiłam poszukać pracy. Zaczęło się od restauracji, chociaż obiecałam sobie, że nigdy tam nie trafię:) A jednak. Niestety, godziny pracy, jakoby miały być elastyczne, nie odpowiadały godzinom moich wykładów.
Później zahaczyłam się jako recepcjonistka, oczywiście praca wieczorami, płatna oczywiście średnio, ale nie miałam czasu na naukę ani wyjścia ze znajomymi.
Kolejną moją "pracą" była sprzedaż kosmetyków. Początek był dosyć udany, ponieważ moje grono znajomych z początku zamawiało dla siebie jakieś przeróżne kosmetyki, ale po pierwsze przestali to robić, nie dziwię się, bo przecież też nie leżą na kasie, a po drugie moje zarobki nie były tak fajne, a mi odeszła ochota na latanie po wszystkich znajomych z katalogiem.
Potem trafiłam na pewną firmę zajmującą się zatrudnianiem hostessy na targi handlowe. Dowiedziałam się, spróbowałam i ... już tam zostałam. Firma pośrednicząca załatwia dla mnie różne zlecenia, a ja mam w końcu fajną dorywczą pracę.
Pozytywy mojego zajęcia przedstawię w kolejnych postach. Zdaję sobie sprawę, że robię sobie konkurencję:) Ale jest tak wiele dziewcząt (jak i chłopców), którzy poszukują dodatkowego źródła dochodu na swoje utrzymanie. A ofert oszustów jest tak wiele, że na prawdę warto zająć się czymś pożytecznym i sprawdzonym.
Buziaki wszystkim!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz